sobota, 30 maja 2015

"Opal" Jennifer L. Armentrout



Zapraszam Was na recenzję trzeciego tomu jednej z moich ulubionych serii ♥ 



TYTUŁ : "Opal"

AUTOR: Jennifer L. Armentrout

ROK WYDANIA: 2015

WYDAWNICTWO: Filia 

ILOŚĆ STRON: 492



Zacznę od szczerego wyznania; po poprzednich tomach strasznie brakowało mi ciągłych przekomarzanek Katy i Daemona. Mimo, że wcześniej z niecierpliwością czekałam na moment, w którym  będą razem. Jednakże reszta książki była świetna, jak pozostałe części. Seria Lux podbiła moje serce, gdyż zawsze potrafi mnie rozśmieszyć i sprawić, że poprawi mi się humor. A dodatkowo mogłabym zaliczyć Daemona do moich książkowych bratnich dusz. Czytało się w ekspresowym tempie, choć bardzo nie chciałam dojść do końca.. (sami przekonacie się dlaczego). Do tego piękna okładka, w moim ulubionym kolorze! :) W "Opalu" zakochałam się od pierwszego wejrzenia i nie rozczarowałam się. Teraz tylko czekać na kolejny tom, który pewnie też będzie wspaniały. Wiele osób może nie zgadzać się z moją opinią, trudno. 

 "Do lunchu humor Daemona można by określić jako straszny albo przerażająco straszny. Połowę uczniów przeraził na śmierć tylko dlatego, że weszli mu w drogę lub oddychali tym samym powietrzem." 

W całej serii chyba najbardziej podobały mi się wątki takiej normalności, kiedy nasza para mogła w spokoju zrobić coś co robią wszyscy inni. Jeju, jak to zabrzmiało.. Okay, chodziło mi o to, że mogli chodzić na randki, oglądać filmy itd. Normalność. A w szczególności przywiązanie Katy do jej bloga, choć muszę przyznać, że nie mam pojęcia, kiedy ona znajdowała na to wszystko czas. Kiedy teraz tak na to patrzę to nie mogę się nadziwić ile ta dziewczyna miała w sobie determinacji i odwagi. Czasami myślałam sobie, że fajnie byłoby być taką jak ona. A potem dochodzę do wniosku, że jeszcze lepiej byłoby być jak Daemon.. ;) 

"-Ciągle jestem w piekle - odpowiedział Dawson. - I jeśli staniesz mi na drodze, pociągnę cię za sobą." 



 Trzeci tom przepełniony był ciągłą walką o odzyskanie Beth, dziewczyny Dawsona. Oczywiście do tego przedsięwzięcia przekonał wszystkich Blake.  Początkowo Katy zaczynała mu współczuć ale potem okazało się, że Daemon miał rację nie ufając mu. Akcja cały czas przyspieszała, a pod koniec wszystko działo się w takim tempie, że miałam ochotę pominąć kilka stron i od razu zobaczyć co się stanie. Na szczęście nie uległam pokusie, i dobrze.  Zakończenie było po prostu straszne, rozdzierające serce na miliony kawałeczków. Nie możne było skończyć tej książki w mniej odpowiednim momencie. Teraz trzeba utrzymać nerwy na wodzy i doczekać do lipca. Mam nadzieję, że po tym wszystkim będzie happy end bo inaczej nie ręczę za siebie.. 




OCENA: 6/6

2 komentarze :

  1. Czy tylko ja odliczam dni do premiery kolejnego tomu?
    To zakończenie zagwarantowało mi tygodniowego kaca książkowego.
    P.S. Chyba pomyliła ci się liczba stron :-)

    http://czytam-ogladam-recenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, naprawdę? To na jakiejś stronie było tak podane.. książkę koleżance pożyczyłam i nie mogłam sama sprawdzić, już poprawiam :)

      Usuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.