sobota, 23 maja 2015

Recenzja łączona: "Ostatnia spowiedź" Nina Reichter (tom I i II)














             

















TYTUŁ : "Ostatnia spowiedź"

AUTOR: Nina Reichter

ROK WYDANIA: 2012 (I), 2013 (II) 

WYDAWNICTWO: Novae Res 

ILOŚĆ STRON: 380 (I), 370 (II) 









Książki Niny Reichter... Skusiłam się na nie, ponieważ zaintrygowały mnie dobre opinie czytelników oraz to, że autorka pochodzi z Polski. No i kolejny raz przekonałam się, że nasi rodacy nie są tacy źli jak myślimy.. ;) Historia, choć banalna w swej oryginalności, przyciągnęła moją uwagę za sprawą dwóch braci.. A raczej jednego z nich. Niestety, spodziewam się jednak zakończenia, które nie będzie mi na rękę, ponieważ myślę, że gdyby miałoby być inaczej, coś powinno się zmienić pod koniec II tomu..
"Bo nigdy nie pozwolę wam patrzeć na mój upadek..." 


Pozycje te opowiadają historię pewnej francuski, Ally, która przez zwykły zbieg okoliczności w drodze na studia poznaje Bradina, który okazuje się być wokalistą popularnego niemieckiego zespołu. Dziewczyna oczywiście nic na ten temat nie wie, co moim zdaniem jest troszeczkę dziwne. Już od pierwszego spotkania czują do siebie dziwny pociąg, ale ona dość długa opiera się uczuciu. A ma do tego powody, jednym z nich jest.. Christoph-jej "chłopak". Jednak Bradin nie jest z tych, którzy łatwo się poddają i chociaż nie jest to łatwe próbuje zyskać uczucia słodkiej Ally.

"Odetchnij z ulgą, gdy nadejdzie kres Twojej walki, a zobaczysz, jak piękne jest to, co nazywają odpuszczeniem. Odetchnij, bo tu kończy się droga, którą nigdy nie wolno było Ci podążać." 


Kiedy już pozornie mu się to udaje do gry wkracza jego starszy brat Tom. Muszę przyznać, że on naprawdę mnie zauroczył. Wspaniały, męski, odrobinę arogancki ale w głębi serca wrażliwy. Kiedy czytałam o tym jak cierpiał, nie mogłam tego znieść..  Akcja znacznie rozkręca się w II tomie. Mam wrażenie, że Bradin jak na 20-latka zbyt pochopnie podejmuje ważne życiowe decyzje. Dlatego też dziwię się Ally, że się na to godzi. Wkurzyła mnie też pod koniec, ponieważ daje Tomowi złudną nadzieję, a nic nie rani bardziej. 


"Jeśli chcesz zmierzyć się z prawdą, podejdź do lustra i spójrz w swoje oczy, Tom." 


Obie książki czytało się dość szybko jednak momentami szło trochę topornie a niekiedy, przyznaję bez bicia, pomijałam zbędne według mnie, opisy. Było ich zbyt dużo, co może szybko zniechęcić niewprawnego czytelnika. Dodatkowo główni bohaterzy, prócz Toma oczywiście, często irytowali mnie zbytnim użalaniem się nad sobą. Nie mniej jednak efekt końcowy wypadł dobrze. Polecam osobom, które nie boją się długich ilości tekstu. Och, byłabym zapomniała! Chyba największym plusem książek Niny są dodawane do niektórych scen tytuły piosenek. W takim momencie można bardziej wczuć się w sytuację, nucąc przy tym melodię. Bardzo mi to pomagało i miałam wrażenie przypominające film, tzn. jest jakaś romantyczna scena a w tle puszczają chwytliwy kawałek. Jest to bardzo oryginalne i może dla niektórych niepotrzebne, jednakże dla osób kochających muzykę to świetny dodatek. 
" - Poza tym nie może cię nie zechcieć, w końcu jesteś moim bratem! - Bratem gościa, który rządzi światem..."



OCENA: 5/6  

2 komentarze :

  1. Słyszałam bardzo dużo pozytywnych opinii na temat jest serii,sam opis również mnie zainteresował,więc możliwe,że sięgnę po "Ostatnią spowiedź" w zbliżające się wakacje.

    http://czytam-ogladam-recenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.