sobota, 13 czerwca 2015

"Tak blisko..." Tammara Webber



TYTUŁ: "TAK BLISKO..." 


AUTOR: TAMMARA WEBBER 

ROK WYDANIA: 2013

WYDAWNICTWO: JAGUAR

ILOŚĆ STRON: 336 
Tak blisko a tak daleko.. Główni bohaterzy coś o tym wiedzą. Jaqueline to młoda studentka ekonomii, co bardzo jej odpowiada, ponieważ u swego boku ma chłopaka. To właśnie przez niego wybrała ten kierunek na uczelni, choć jej marzeniem było pójść do szkoły muzycznej. Niestety kiedy Kennedy postanawia z nią zerwać dziewczyna wpada w tak ogromny smutek, że przez dwa tygodnie nie pokazuje się na zajęciach co skutkuje możliwością nie zaliczenia. Jednak profesor to dobry człowiek i postanawia dać jej drugą szansę posyłając na zajęcia z tutorem. Tak się jednak składa, że przez liczne obowiązki Jaqueline nie może pojawiać się na lekcjach i razem z tutorem, Landonem, kontaktują się drogą mailową. Niedługo po tym przyjaciółka postanawia wyciągnąć dziewczynę z dołka i zabiera ją na imprezę. Kiedy później Jaqueline chce wrócić do domu na ciemnym parkingu atakuje ją jeden ze znajomych Kennedy'ego. Szczęśliwie pojawia się przystojny Lucas i ratuje ją z opresji. Studentka przez długi czas ma kontakt i z Lucasem i z Landonem, a co za tym idzie oni obaj zaczynają jej się nawet podobać, choć tego drugiego nigdy nie widziała. Oczywiście nie wychodzi z tego nic dobrego, bo Jaqueline dowiaduje się całkiem interesujących rzeczy na temat Landona.. A może jednak Lucasa..?

"Przyciągnęłam jego głowę do piersi i objęłam go. Klęcząc, otoczył mnie ramionami i rozpłakał się. Gładziłam jego włosy i przytulałam go mocno, zdawałam sobie sprawę, że dzisiejsze wydarzenia ożywiły dawny ból. "



Książka sama w sobie nie zrobiła na mnie wielkiego wrażenia, mimo, że sam pomysł był dobry. Jakoś nie zachwyciłam się całą tą historią a już pierwszy rozdział trochę mnie zniesmaczył. Przyznam się, że do przeczytania tej pozycji skusiła mnie dość ładna okładka, która od razu przyciągnęła mój wzrok. Niestety nie była to lektura na jaką liczyłam. 
Zresztą rozłożenie akcji było beznadziejne.  Pierwsza połowa książki strasznie mi się dłużyła i tylko czekałam na ostatnią stronę. Gdzieś w połowie akcja trochę przyspieszyła, więc było już lepiej. Niestety w dalszych rozdziałach znowu nie było najlepiej, ponieważ tutaj akcja rozwijała się w takim tempie, że wszystko się mieszało. Do tego wszystkiego nie bardzo podobał mi się rozwój relacji między Jaqueline i Lucasem, bo nie wyobrażam sobie jak mogliby tak spokojnie podchodzić do swoich problemów oraz tak szybko przejść z obcych sobie osób do bardzo bliskich. W niektórych miejscach przeszkadzały mi zbyt długie opisy lub niepotrzebne, moim zdaniem, dialogi.  Czytało się opornie ale nie aż tak by całkiem zniechęcić czytelnika. 




Ogólnie po zakończeniu książki byłam szczęśliwa, że dotarłam do ostatniej strony. Pozycja ta była średnia. Bo sam pomysł na fabułę bardzo przypadł mi do gustu ale jednak czegoś mi zabrakło w tej lekturze. Dużym plusem tej książki są głęboko zakorzenione emocje związane z przeszłością naszych bohaterów, podobało mi się, że choć w potrafili tak ukrywać swoje problemy by nikt nie mógł niczego zauważyć..  Niestety dla dobra mojego sumienia nie będę jakoś szczególnie polecać "Tak blisko..." ani całkiem go odrzucać. Powiem wprost - jeśli komuś spodobał się opis i nie oczekuje tyle od książki co ja to może zabierać się do czytania! :) 



OCENA: 3/6

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.