niedziela, 29 marca 2015

"W cieniu" - A.S.A. Harrison

   


Zapraszam na recenzję thirllera psychologicznego jakim jest "W cieniu". 

TYTUŁ: "W cieniu"
AUTOR: A.S.A Harrison
ROK WYDANIA: 2015
WYDAWNICTWO: Znak


Zaczniemy od samej treści..
Jodi i Todd od lat są razem. Ona z zawodu terapeutka, jest pewna, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. On wzbogacający się biznesmen wpada w depresje, z której wyciąga go kobieta. Kobieta, którą nie jest Jodi. Todd oddala się coraz bardziej od swego dawnego trybu życia, jest rozkojarzony ale też bardziej optymistycznie nastawiony do życia. A to wszystko za sprawą jednej osoby, którą jest córka jego starego przyjaciela. Natasha Kovacs. Oto przyczyna kolejnych wydarzeń. Jodi zaczyna mieć podejrzenia ale udaje, że nic się nie dzieje. Woli zamiatać wszystko pod dywan. Niestety nie może tego robić w nieskończoność, a już na pewno nie wtedy gdy Natasha oznajmia Toddowi, że jest w ciąży. On postanawia się wyprowadzić i wziąć ślub ze swoją młodą kochanką. Z biegiem czasu czuje się coraz bardziej oszołomiony i przytłoczony. I w jego głowie rodzi się myśl by wszytko odkręcić. A może nie? Wtedy to już nie ważne bo Jodi już ma swój własny plan. Kiedy dowiaduje się, że może zostać z niczym prosi o pomoc przyjaciółkę. A ta już wie co robić.. Jodi posuwa się do zbrodni, choć nie jest tego całkowicie świadoma.


Książka napisana przystępnym językiem, czyta się niezbyt szybko, są momenty, w których po prostu miałam ochotę odłożyć tę pozycję, jednak całokształt nie jest taki zły. Historia sama w sobie przeciętna ale pod koniec robi się nieco surrealistyczna. Samotna kobieta żali się przyjaciółce i razem obmyślają plan by Jodi nie została bez grosza przy duszy. Jedynym wyjściem wydaje się być morderstwo. Wszystko jest dokładnie ukartowane, gotowe. A po wszystkim wina schodzi na przyjaciela Todda. Ojca jego kochanki i choć wydaje sie to być prawdopodobne to jednak miałam nadzieję, że Jodi się przyzna, choćby po to żeby mieć czyste sumienie. Dużo szczęścia miała ta kobieta. Podobno kochała Todda. Co całkowicie przeczy temu do czego się posunęła byle tylko odzyskać majątek. No bo powiedzmy szczerze, Jodi zleca zabójstwo Todda i w tym miejscu już mogę podważyć jej "miłość". Ona kochała pieniądze, wygodne życie, dzięki któremu mogła czuć się bezpieczna. Po wszystkim nie uroniła ani jednej łzy, nawet na pogrzebie. Cała ta historia ukazuje tylko kierunek, w jakim zmierza dzisiejszy świat. Chciwość. Liczą się tylko pieniądze. Nawet prawdziwej miłości już nie ma. I tu historia ta ma ode mnie wielkiego plusa. To coś co mogło wydarzyć się naprawdę, co przypuszczalnie zdarza się codziennie. Doskonale widać, że nawet z pozoru najbardziej uczciwy człowiek może posunąć się do najgorszego..


OCENA: 4/6

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.