.
TYTUŁ: "450 stron"
AUTOR: Patrycja Gryciuk
WYDAWNICTWO: Czwarta Strona
ROK WYDANIA: 2015
ILOŚĆ STRON: 411
AUTOR: Patrycja Gryciuk
WYDAWNICTWO: Czwarta Strona
ROK WYDANIA: 2015
ILOŚĆ STRON: 411
Intryga. Oszustwo. Plagiat. To właśnie takie słowa przychodzą mi do głowy kiedy myślę o "450 stron". Książka Patrycji Gryciuk to dzieło, któremu wprost nie da się oprzeć. Działa tutaj piękna okładka i ciekawy opis na odwrocie. Po pierwszej stronie nikt już nie wyjdzie z tego cało...
Wiktoria Moreau jest pisarką. Na początku swojej kariery pracowała w jednym z wydawnictw i czytała przysyłane rękopisy. Jednak nie było to zajęcie, w którym czułaby się spełniona i tak oto po kilku latach Wiki staje się jedną z najpoczytniejszych autorek Nowego Jorku. Za kilka tygodni na rynek ma wejść jej najnowsza pozycja "Na dnie", niestety okazuje się, że z planów nici, bowiem pewna firma farmaceutyczna postanowiła pozwać Wiktorię, jakoby ta opisała ich spółkę w bardzo złym świetle. Dodatkowo całym miastem wstrząsa skandal: jeden z najlepszych pisarzy kryminałów opublikował niedawno swoją najnowszą książkę pt. "Trupy w rzece Hudson", oczywiście była to tylko fikcja, niestety ktoś sugerując się opisanymi tam wydarzeniami sam postanowił zabawić się w książkowego bohatera. Wszyscy mieszkańcy zamierają kiedy policja odnajduje w rzece kolejne ofiary. Sprawy komplikują się kiedy okazuje się, że ktoś zmienił istotne fakty w książce Wiktorii i jest możliwość, że Lars Washington pozwie ją o plagiat. Tak oto rozpoczyna się nierówna walka z czasem, a wszystko przez jedną książkę, przez 450 stron...
Cieszę się niezmiernie, że była osoba, dzięki której dowiedziałam się o autorce tych świetnych książek, chyba już zawsze będę fanką. Czyta się ekspresowo, co ułatwia duża, czytelna czcionka. A to dla mnie dobrze bo chociaż noszę okularki to nie unikam czytania przy słabym świetle.. ;) "450 stron" to prawdziwa wybuchowa mieszanka. Trochę dreszczyku emocji, odrobina zabawy i na koniec szczypta miłości. Mam nadzieję, że nie zniechęci niektórych moje wychwalanie ale prawda jest taka, że NIE MOŻNA nie polubić tej pozycji. Proszę więc czytać jak najszybciej!
Książka ta była jedną z najlepszych jakie miałam okazję ostatnio przeczytać. Warsztat Patrycji Gryciuk coraz bardziej mnie zadziwia, po cudownym "Planie" mogę się zachwycać kolejną wspaniałą pozycją. Oczywiście jest ona obowiązkowa na każdej półce! Wciągająca dosłownie od pierwszej strony z wątkiem miłosnym w tle. Wiktoria i Młody to połączenie wprost idealne. Takiej pary chyba jeszcze nie było, bo zwykle dziewczyny nie przepadają za młodszymi (tak, jestem taką dziewczyną), ale myślę, że nadszedł czas przełamać ten stereotyp. No bo co?! Równouprawnienie. Skoro faceci mogą mieć młodsze to my też.. ;) Dobra, teraz już na poważnie, wracam do tematu. "450 stron" całkowicie mną zawładnęło. Miałam mało czasu w ciągu dnia żeby poczytać ale siedząc na lekcjach wprost nie mogłam wytrzymać z oczekiwania. Wciągająca na maksa i całkowicie zaskakująca. Autorka doskonale wykreowała każdego z bohaterów, dopracowała każdy najmniejszy szczegół, podobał mi się wątek z Irą i było mi go strasznie żal nawet na koniec. Do całokształtu książki dochodzi też okładka, która strasznie mi się podoba, muszę przyznać, że dużo bardziej niż okładka "Planu" (nie bijcie!). Estetyka jest zachowana także w środku, fajnie rozłożone rozdziały i ogólnie bardzo komfortowo się czytało. A chociaż jestem fanką książek, które mają zapisane całe strony od deski do deski to jednak ta pozycja jest wyjątkiem.. :)
Ogólnie książka bardzo mi się podobała. Raczej nie gustuję w opowieściach kryminalnych ale "450 stron" sprawiło, że chyba zmienię zdanie. Ciekawe wątki, intrygi i zaskakujący koniec. Do ostatnich stron nie miałam podejrzeń w stosunku do żadnego z bohaterów a okazało się, że mordercę miałam na wyciągnięcie ręki. Jeśli to oczywiście możliwe gdy się czyta. Jednym słowem Patrycja Gryciuk zasługuje na miano jednej z najlepszych polskich autorek, jeśli nie na najlepszą. Już nie mogę się doczekać jej kolejnych książek, mam nadzieję, że będą równie wspaniałe.. Polecam gorąco każdemu, bez wyjątku!
Wiktoria Moreau jest pisarką. Na początku swojej kariery pracowała w jednym z wydawnictw i czytała przysyłane rękopisy. Jednak nie było to zajęcie, w którym czułaby się spełniona i tak oto po kilku latach Wiki staje się jedną z najpoczytniejszych autorek Nowego Jorku. Za kilka tygodni na rynek ma wejść jej najnowsza pozycja "Na dnie", niestety okazuje się, że z planów nici, bowiem pewna firma farmaceutyczna postanowiła pozwać Wiktorię, jakoby ta opisała ich spółkę w bardzo złym świetle. Dodatkowo całym miastem wstrząsa skandal: jeden z najlepszych pisarzy kryminałów opublikował niedawno swoją najnowszą książkę pt. "Trupy w rzece Hudson", oczywiście była to tylko fikcja, niestety ktoś sugerując się opisanymi tam wydarzeniami sam postanowił zabawić się w książkowego bohatera. Wszyscy mieszkańcy zamierają kiedy policja odnajduje w rzece kolejne ofiary. Sprawy komplikują się kiedy okazuje się, że ktoś zmienił istotne fakty w książce Wiktorii i jest możliwość, że Lars Washington pozwie ją o plagiat. Tak oto rozpoczyna się nierówna walka z czasem, a wszystko przez jedną książkę, przez 450 stron...
Cieszę się niezmiernie, że była osoba, dzięki której dowiedziałam się o autorce tych świetnych książek, chyba już zawsze będę fanką. Czyta się ekspresowo, co ułatwia duża, czytelna czcionka. A to dla mnie dobrze bo chociaż noszę okularki to nie unikam czytania przy słabym świetle.. ;) "450 stron" to prawdziwa wybuchowa mieszanka. Trochę dreszczyku emocji, odrobina zabawy i na koniec szczypta miłości. Mam nadzieję, że nie zniechęci niektórych moje wychwalanie ale prawda jest taka, że NIE MOŻNA nie polubić tej pozycji. Proszę więc czytać jak najszybciej!
Książka ta była jedną z najlepszych jakie miałam okazję ostatnio przeczytać. Warsztat Patrycji Gryciuk coraz bardziej mnie zadziwia, po cudownym "Planie" mogę się zachwycać kolejną wspaniałą pozycją. Oczywiście jest ona obowiązkowa na każdej półce! Wciągająca dosłownie od pierwszej strony z wątkiem miłosnym w tle. Wiktoria i Młody to połączenie wprost idealne. Takiej pary chyba jeszcze nie było, bo zwykle dziewczyny nie przepadają za młodszymi (tak, jestem taką dziewczyną), ale myślę, że nadszedł czas przełamać ten stereotyp. No bo co?! Równouprawnienie. Skoro faceci mogą mieć młodsze to my też.. ;) Dobra, teraz już na poważnie, wracam do tematu. "450 stron" całkowicie mną zawładnęło. Miałam mało czasu w ciągu dnia żeby poczytać ale siedząc na lekcjach wprost nie mogłam wytrzymać z oczekiwania. Wciągająca na maksa i całkowicie zaskakująca. Autorka doskonale wykreowała każdego z bohaterów, dopracowała każdy najmniejszy szczegół, podobał mi się wątek z Irą i było mi go strasznie żal nawet na koniec. Do całokształtu książki dochodzi też okładka, która strasznie mi się podoba, muszę przyznać, że dużo bardziej niż okładka "Planu" (nie bijcie!). Estetyka jest zachowana także w środku, fajnie rozłożone rozdziały i ogólnie bardzo komfortowo się czytało. A chociaż jestem fanką książek, które mają zapisane całe strony od deski do deski to jednak ta pozycja jest wyjątkiem.. :)
Ogólnie książka bardzo mi się podobała. Raczej nie gustuję w opowieściach kryminalnych ale "450 stron" sprawiło, że chyba zmienię zdanie. Ciekawe wątki, intrygi i zaskakujący koniec. Do ostatnich stron nie miałam podejrzeń w stosunku do żadnego z bohaterów a okazało się, że mordercę miałam na wyciągnięcie ręki. Jeśli to oczywiście możliwe gdy się czyta. Jednym słowem Patrycja Gryciuk zasługuje na miano jednej z najlepszych polskich autorek, jeśli nie na najlepszą. Już nie mogę się doczekać jej kolejnych książek, mam nadzieję, że będą równie wspaniałe.. Polecam gorąco każdemu, bez wyjątku!
OCENA: 9/10
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz