niedziela, 30 sierpnia 2015

"Fangirl" Rainbow Rowell






.


TYTUŁ: "
Fangirl
AUTOR: Rainbow Rowell 
ROK WYDANIA: 2015
WYDAWNICTWO: Otwarte
ILOŚĆ STRON: 454


Fangirl. Cath doskonale wie co to znaczy, bo sama jest najlepszym tego obrazem. Historia zaczyna się w momencie rozpoczęcia przez Cather i jej bliźniaczkę Wren studiów. Niestety siostra chcąc żeby nikt już ich ze sobą nie mylił postanawia oddzielić się od Cath i chodzić własnymi ścieżkami. W tej sytuacji dziewczyna musi radzić sobie sama ze swoją współlokatorką Regan, której odpowiada raczej czarny humor oraz jej chłopakiem Levim. Relacje z nimi stopniowo się jednak poprawiają... Ale na horyzoncie już pojawia się kolejny kłopot. Zajęcia z kreatywnego pisania i profesor Piper, która uważa, że fanfiki o Simonie Snowie, które tak namiętnie pisuje Cath są zwykłym plagiatem. Jednak, kiedy robi się coś od dwóch lat to nie tak łatwo wszystko zakończyć, zwłaszcza jeśli wkrótce na rynku pojawić ma się ostatnia oryginalna część serii przygód o Snowie. Cath jest coraz bardziej zagubiona i przytłoczona, dotąd zawsze mogła porozmawiać z siostrą ale teraz.. Czy profesor Piper zaakceptuje fanfiki? Czy relacje Cather i Wren się poprawią? 

"-Wiem. - Regan pokręciła głową. - Ale czasami jesteś taka nieporadna. Jakbym patrzyła na małego kotka, któremu głowa utknęła w pudełku po chusteczkach."


Już od dawna polowałam na tę książkę. Chciałam osobiście przekonać się na czym polega jej fenomen. No i dostałam odpowiedź, a nawet kilka. Z pewnością wszyscy czytelnicy oczarowani byli tym, że główną bohaterką jest ktoś tak bardzo im bliski. Zwykła dziewczyna, szara myszka, niepewna siebie. Miałam wrażenie jakbym czytała o kilka lat starszej wersji mnie, zwłaszcza kiedy Cath odmawiała wychodzenia na imprezy.. Kolejnym powodem tak dużej popularności jest na pewno to, że to książka o pisaniu fanfików. O tym jak to jest mieć już lekką obsesję na punkcie książkowego bohatera. No bo po jakimś czasie się zdarza ;) Każda z nas na swój sposób jest fangirl i chociaż wiem, że każdy kto lekturę miał już za sobą musiał porównywać się do Cath to jednak nie jest to najlepszym pomysłem bo to nie jest żaden konkurs. To po prostu ta książkowa miłość. :) 

" -No to może powinniśmy chodzić na podwójne randki - odparła Cath. - A potem się pobierzemy tego samego dnia podczas wspólnej ceremonii i będziemy mieć identyczne sukienki i we czworo pokroimy tort weselny. - Phi - prychnął Levi. - Sam sobie wybiorę sukienkę."  

Co do samych bohaterów Fangirl; oczywiście najbardziej uwielbiam Cath, a dlaczego to chyba już można wywnioskować z poprzedniego akapitu.. Ta postać jest po prostu odzwierciedleniem wielu z nas i każdy znajdzie w niej chociażby cząstkę siebie. A to bardzo zbliża. Cather ma coś w sobie. Sympatyczna, niepozorna ale.. wspaniała. Może nie wszyscy tak to odbierają ale właśnie tak uważam. No i jeszcze Levi. Mój ulubieniec zaraz po Cath. Zabawny, charyzmatyczny, z rozbrajającym uśmiechem na ustach. Zawsze obecny, zawsze chętny pomóc. Całkiem inaczej wyglądałaby ta książka gdyby nie on. Nadał jej odrobinę charakteru :) Co do reszty to chyba nie mam żadnych przemyśleń, prócz Wren.. Jakoś od początku nie mogłam się do niej przekonać. Po prostu ta dziewczyna zachowywała się jak.. no właśnie. Jak ktoś kto idzie na studia po to żeby się zabawić. I udało się. Ale za jaką cenę? Porzucić własną siostrę, w ogóle niczym się nie przejmować, nawet jeśli sytuacja tego wymagała. Wren była strasznie lekceważąca i egoistyczna. Były chwile, w których zastanawiałam się jak to możliwe, że jest bliźniaczką Cath. Na szczęście pod koniec trochę się zrehabilitowała. Z drugiej strony jednak podobało mi się to, że była odważna i zdeterminowana. Nie bała się stawić czoła problemom. 

"(...) - Ale mnie to nie zniszczyło. Nic nie może mnie zniszczyć wbrew mojej woli." 

Ogólnie książka jest moim zdaniem bardziej skierowana do młodzieży. Kolorowa okładka i masa gadżetów. Sięgać może każdy kto chce ale wszystko bardziej skierowane jest ku nastolatkom. Jednakże gwarantuję, że Wam się spodoba, oczywiście jeśli lubicie książki. Świetna lektura, którą czyta się w mgnieniu oka. Dodatkowo po każdym rozdziale są krótkie rozdzialiki "Rób swoje" - czyli fanfiku Cath. Całkiem osobna historia ale także wciągająca. Jak można się domyślić od pierwszej strony, Simon Snow przypomina trochę naszego Harrego Pottera, więc fani chłopca w okularach z pewnością będą zadowoleni. Obowiązkowa lektura dla każdego miłośnika książek. Jeśli uważacie się za fangirls/fanboys to musicie przeczytać. Gorąco polecam! 

OCENA: 9/10


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.