niedziela, 15 lutego 2015

"Szukając Alaski"




TYTUŁ: "SZUKAJĄC  ALASKI"
AUTOR: JOHN GREEN
ROK WYDANIA: 2013
WYDAWCA: BUKOWY LAS
ILOŚĆ STRON: 320
OCENA: 5,5/6  



"Szukając Alaski" to historia poświęcona młodemu chłopakowi o imieniu Miles, który udaje się do szkoły z zamiarem odnalezienia "Wielkiego Być Może". Zaprzyjaźnia się tam z grupką osób, między innymi z Alaską. Ta dziewczyna początkowo trochę onieśmiela go swoją pewnością siebie, imponuje mu swoim stylem życia. Miles czuje, że coraz bardziej przywiązuje się do nowo poznanej, niesamowitą przyjemność sprawia mu choćby patrzenie na nią lub zwykła rozmowa. Alaska także czuje z nim więź i dzieli się swoimi sekretami, o których nie wie większość jej znajomych. Gdy Miles dochodzi do wniosku, że zakochał się w tej jakże żywiołowej osobie, Alaska ginie w wypadku samochodowym. Chłopak stawia sobie za cel dojścia do tego co było przyczyną wypadku. Wraz ze swoim kumplem i ogromnymi wyrzutami sumienia zaczynają  śledztwo..
Książka sama w sobie bardzo mi się podobała choć jest nieco zbyt przeciętna. Prosty, łatwy do zrozumienia język. Z pozoru kolejna historia z happy end'em, niestety tak nie jest. Upss.. spoileruje. (!)
John Green doskonale wprowadza czytelnika w nastrój, po prostu czuje się wszystkie emocje towarzyszące nieustającym próbom dojścia do prawdy. Pod pozornie przeciętnymi słowami autor przemyca ważne w życiu każdego z nas treści. Co możemy zrobić gdy dowiadujemy się, że osoba, którą kochaliśmy nie żyje? W tej pozycji znajdziecie odpowiedzi na wszystkie te pytania. Odnajdziecie tu przygodę, ale także spokój. Czyż nie cudowne połączenie? Gorąco polecam tym, którzy jeszcze nie czytali!

2 komentarze :

  1. Nie przepadam zbytnio za książkami Johna Greena. Wszystkie jego książki są po prostu przecietne, nie głebokie, jeśli można tak powiedzieć. "Szukając Alaski" czytałam i powiem, że na nudnawy wieczór to dobra ksiażka. Głowny bohater był nie do wytrzymania xD

    http://papierowa-kraina.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ma swoje zdanie :) Jak dla mnie była to książka właśnie przeciętna ale fajnie się ją czytało a i historia nie była głupia. Jednak myślę, że była na pewno dużo lepsza niż "Gwiazd naszych wina", nad którą to pozycją wszyscy się wozpływają, mi ona zdecydowanie nie przypadła do gustu. :) A co do głównego bohatera do nie był on taki zły.. ot kolejny człowiek jak ich wiele :D

      Usuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.